Prawdopodobnie od kwietnia zapłacimy więcej za bilety komunikacji na terenie Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Zarząd Transportu Metropolitarnego tłumaczy, że kondycja przedsiębiorstwa jest zła, a zamknięcie szkół i praca zdalna w czasie pandemii koronawirusa spowodowały, że wpływy z biletów są nawet o 100 milionów złotych niższe niż zakładały szacunki. Wstępne plany zakładają, że zdrożeją zarówno bilety okresowe, jak i jednorazowe. Górnośląsko-zagłębiowska metropolia nie jest w tym temacie osamotniona, ponieważ nowe cenniki wprowadzono w wielu polskich miastach. Podwyżki ratunkiem na straty Kamila Rożnowska, rzeczniczka prasowa Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii wyjaśnia, że już we wrześniu ubiegłego roku sygnalizowano prawdopodobne podwyżki w związku ze stratami finansowymi spółki. Konkretne działania zostały jednak odroczone do ostatniego możliwego momentu, aby decyzję podjąć w oparciu o rzetelne dane. Podwyżki oscylować będą wokół średniej krajowej, a bilety elektroniczne nadal będą tańsze od papierowych. Wpływy z biletów pokrywają z reguły około 30 procent kosztów funkcjonowania transportu publicznego. Pandemia koronawirusa sprawiła, że udział ten spadł do blisko 20 procent, co pogłębiło różnice. Obecnie do każdego biletu jednorazowego za 3,6 złotych dopłacać trzeba aż 8 złotych.
InfoPiekary – portal lokalny
Portal lokalny o Twojej okolicy